-
Jak jest w innych językach? 29.10.201929.10.2019Chciałbym zapytać, czy istnieją jeszcze jakieś języki (oprócz języka polskiego), w których występuje rozróżnienie na u i ó, ż i rz, h i ch? Edytor tekstu podpowiada, że wiele.
-
Szop pracz 18.11.201518.11.2015Skąd wzięła się polska nazwa zwierzęcia znanego jako szop (np. szop pracz)? Z tego, co udało mi się wyszperać w Internecie, jedyne języki europejskie poza naszym, w których to stworzenie jest nazywane podobnie, to dolnołużycki i górnołużycki (šup). Poza tym w indiańskim języku czoktaw (będącym lingua franca na pocz. XIX w. w pdn.-wsch. części USA) jest nazywane shaui. Czyżby badacz, który wprowadził polską nazwę szopa, mógł sugerować się jego nazwą w tym lub pokrewnym mu języku indiańskim?
-
Szukać10.10.201610.10.2016Moje pytanie dotyczy pochodzenia słowa szukać. Podobieństwo z niemieckim suchen jest oczywiste, ale wraz ze znajomym zastanawialiśmy się też (w ramach praktyk z kuchennej etymologii), czy istnieje związek między tym słowem a rosyjskim iskat.
-
polskie sorabizmy16.12.200916.12.2009Czy istnieją bądź istniały kiedykolwiek w języku polskim sorabizmy?
-
dżdżysty
27.11.202327.11.2023Szanowni Państwo,
zastanawia mnie, czy słowa dżdżysty — skoro pochodzi od słowa „deżdż” — nie należałoby wymawiać jako [d-żdżysty, drzdżysty]. Tzn. pierwsze „dż” jak [drz] (np. w „drzewie”), a drugie „dż” - już normalnie, czyli tak jak się je teraz wymawia. I czy tak samo nie należałoby wymawiać dżdżownicy: [d-żdżownica].
Czy taka wymowa nie była pierwotna? Sami Państwo piszą, że w języku górnołużyckim mówi się „dešćownica”, więc wydaje mi się to oczywiste.
Z poważaniem
Andrzej M. Sołtan
-
lektorować17.09.201117.09.2011Jakie są szanse na „ułaskawienie” słowa lektorować? Potocznie niektórzy używają go na określenie czytania na głos, szczególnie publicznego, np. przetłumaczonych dialogów w zagranicznych filmach. Zdaję sobie sprawę, że nie ma go w słownikach (poza słownikiem języka górnołużyckiego) i nie jest używane przez osoby dbające o poprawną polszczyznę. Jednak byłoby bardzo wygodne. Samo czytać ma zbyt szerokie znaczenie, a czytać publicznie razi długością. Może istnieje jakieś inne, rodzime określenie?